Czym jest łykawość? Występuje ona w dwóch odmianach:
Łykawość z podparciem polega na tym, że koń opiera zęby o dowolną
nadającą się do tego powierzchnię i zasysa powietrze z charakterystycz-
nym odgłosem. Łykawość bez podparcia polega na zasysaniu przez konia
powietrza bez konieczności podparcia zębami.
Przyczyny łykawości nie są do końca jasne. Powszechnie wymienia się
nudę i stres, ale ostatnio pojawiły się badania wskazujące, że łykawość
jest podejmowaną przez konia próbą neutralizacji bólu brzucha wywołane-
go nadkwasotą żołądka.
Głównym powodem, dla którego ludzie starają się ograniczyć łykawość
u koni jest to, że może ona prowadzić do wychudzenia, jej rezultatem
może też być końska kolka. Na szczęście wielu koni łykawych nigdy
to nie spotyka, ale lepiej dmuchać za zimne. Drugi ważny powód to przy
łykawości z podparciem nadmierne ścieranie górnych siekaczy. Zęby mogą
się zetrzeć do tego stopnia, że utrudni to lub uniemożliwi pobieranie paszy.
Najlepszym sposobem na zmniejszenie łykawości jest zwiększenie ilości czasu spędzanego przez konia poza stajnią - zapewnienia mu możliwości ruchu na padoku, najlepiej z innymi końmi. Jeśli z jakiegoś powodu koń musi przebywać w stajni, warto zainteresować się zabawkami do boksu.
Jedna z metod to usunięcie z boksu wszelkich przedmiotów, o które koń może opierać zęby. Zabiera się nawet żłób (koń dostaje paszę treściwą w elastycznym wiaderku, na którym nie może się oprzeć) oraz poidło (zamiast tego do boksu wstawia się duże wiadro z wodą). Jeśli budowa boksu uniemożliwia usunięcie wszystkich powierzchni, o które koń mógłby łykać np. parapety, można jest smarować dziegciem lub specjalnymi preparatami dla koni przeciwko obgryzaniu. Metoda ta nie uwzględnia jednak faktu, że koń łyka, by ulżyc bólom żółądka. Niektórzy pamiętając o tym zostawiają koniowi jedno specjalne miejsce do opierania zębów, ale obite skórą, w celu ograniczenia zużycia siekaczy.
Koń łykawy powinnien jeść głównie pasze objętościowe – należy jak najczęściej podawać siano a ilość paszy treściwej zmniejszyć do minimum i podawać ją na mokro. Do owsa można dodawać kredę pastewną, która neutralizuje kwasy w żołądku. Są też dostępne na rynku produkowane specjalnie w tym celu preparaty dla koni.
Najpopularniejszą radą na łykanie jest tzw. łykawka. Polega to na założeniu na szyje konia, tuż za uszami (niektóre, uważane za bardziej skuteczne, zakładane są także na uszy) skórzanego paska, najczęściej z metalowym profilem i odpowiednio silne zapięcie paska. Wywołuje to u zwierzęcia permanentny ból i ucisk na mięśnie biorące udział w łykaniu, co ma skłaniać konie do odstąpienia od tej czynności. W miejscu założenia łykawki tworzą się sińce, obtarcia i zranienia. Łykawka jest więc bardziej narzędziem tortur niż lekarstwem na łykawość, zwłaszcza że nie likwiduje przyczyny schorzenia, a jedynie tuszuje jego objawy.
Gdy inne metody zawodzą, niektórzy decydują się na operację, która polega na przecięciu lub częściowym usunięciu dolnych mięśni szyi oraz odnerwieniu jednego z mięśni. Uznaje się, że zabieg ma 60% skuteczność. U 40% operowanych koni łykanie po jakimś czasie wraca. Zabieg taki może też być źródłem powikłań po narkozie lub pooperacyjnych, związanych z szansą zakażenia. Niestety, w wielu przypadkach operacja nie oznacza więc ostatecznego końca problemu.
Na koniec warto przypomnieć, że nie ma dowodów na uczenie się i kopiowanie przez inne konie łykawości. Należy ten pogląd traktować w kategoriach mitów i przesądów.
Łykawość
